wtorek, 20 września 2016

Renowacja fotela z lat 60. Cz. 2 Tapicerowanie

1. Z uwagi na zły stan oparcia i siedziska usuwam co się da: tapicerkę, klej, gwoździe, stare pasy tapicerskie, karton na oparcie, włókno kokosowe itp. 










2. Tapicerowanie 

Na siedzisko użylem 5 cm niebieskiej gąbki tapicerskiej (jest bardziej trwalsza od zwykłej żółtej).
Przykładamy gąbkę do siedziska i odrysowujemy jego kształt z 1 cm zapasem.


UWAGA 

teraz patent na cięcie gąbki: nóż, osełka, olej i płatek kosmetyczny :)

Nóż musi być ostry, przy cięciu gąbki co jakiś czas przecieramy go płatkiem kosmetycznym nasączonym olejem -idzie jak  po maśle :)


Gąbkę przyklejam do siedziska, można użyć takiego kleju w spray-u lub zwykłego butaprenu, różnica jest taka, że butapren potwornie śmierdzi - jak kto lubi :)




Naciąganie owaty - siedzisko.





Owatę przybijam takerem naciągając ją w taki sposób aby ładnie wyprofilować siedzisko, pozbywając się wszeklich nierówności. Ta czynność wymaga trochę siły, cierpliwości i uwagi.

Od tego z jaką starannością to zrobimy będzie zależał efekt końcowy.

Naciąganie tkaniny obiciowej.

Zdecydowałem się na miętowy kolor, aby wszystko jednak ożywić zrobię kolorową poduszkę.




Materiał naciągam w taki sposób, że najpierw przybijam "roboczo"bokiem kilka zszywekna przednią część

(tak aby wbiła się tylko jedna strona zszywki- łatwiej jest je wyjąć) , naciągam tył, tutaj podobnie kikla zszywek bokiem, następnie boki.

Jeżeli uznam, ze jest dobrze dopiero wtedy zastrzeliwuję gęsto zszywki zarazem zwalniając te "robocze" bokiem.

 Kończę zszywanie przed rogami.
Kolejną czynnością jest łądne, równe założenie rogów tkaniny i zastrzelenie zszywkmi.


Aby spód wyglądał estetycznie nabiję na niego taką oto tkaninę

Odrysowuję kształt siedziska mydełkiem krawieckim, wycinam i mocuję szpilkami do spodniej części siedziska.




Na koniec lekko naciągając przybijam malutkimi gwoździkami.


 

Teraz kolej na oparcie.

 Wymieniłem stare pasy.


3 cm gąbka wystarczy w zupełności.

gąbkę do konstrukcji opoarcia gęsto przybijam zszywkami, a następnie nagładam włukninę i naciągając ją formuję siedzisko.



Na wszystko nakładam owatę, która jeszcze wyrówna ewentualne niedoskonałości.

Najtrudnijejsza część to naciąganie tkaniny, tutaj potrzeba cierpliwości.



Kolej na plecy oparcia, kupiłem odpowiedni arkusz tektury w hurtowni tapicerskiej i wyciełem nowy element i nabiłem gwoździkami do ramy.

Tapicerską tkaninę na plecy wycinamy z 3 cm zapasem przymieżamy i zaprasowujemy.


Uwaga teraz patent na ładne zaprasowanie rogów.

Wycinamy odrysowany róg oparcia z tektury, przykładamy do ktaniny i zaprasowujemy.





Lekkon naciągamy, spinając szpilkami.

Krytym ściegiem przyszywamy półokrągłą igłą do przedniej części.




Oto efekt końcowy: